Wzrost stopy życiowej i dobrobytu ludności zwiększył ilość odpadów jakie produkujemy. Niestety ogromna ilość ich trafia obecnie na różnego rodzaju składowiskach i wysypiskach. Szacuje się, że obecnie w Polsce produkujemy ponad 12,5 mln ton odpadów komunalnych rocznie. Przy utrzymaniu tych wartości grozi nam zasypanie kraju odpadami. Problem pogarsza jeszcze fakt braku terenów pod nowe składowiska i kurczenie się pojemności tych już istniejących. Rozwiązania problemu powinniśmy więc poszukiwać nie tylko w nowoczesnych technologiach dotyczących zagospodarowania, wykorzystania i unieszkodliwiania odpadów w sposób najbardziej przyjazny dla środowiska i nie stanowiący zagrożenia dla naszego zdrowia i życia, ale również w ograniczeniu produkcji odpadów przez każdego z nas!

Jak to zrobić?

Czy każdy z nas może pomóc naszemu środowisku? Oczywiście! Mamy kilka sposobów, które w prosty sposób pomogą nam ograniczyć odpady:
– zamieniając np siatki, słomki, kubki plastikowe na wielorazowe – możemy ograniczyć prawie całkowicie wywóz odpadów biodegradowalnych – zaczynając kompostować, a to około 70% naszych śmieci, wiec naprawdę sporo!
Zapytacie – czy każdy może zacząć kompostować – tak, każdy! Kompostownik może założyć każdy, komu zależy na przyszłości planety i kto pragnie dołożyć swoją cegiełkę do walki o zdrowsze jutro.

Kompostowanie to nic innego jak organiczny recykling, biologiczna metoda utylizacji odpadów, które powstają w naszej kuchni czy ogrodzie. Kompostowanie odpadów polega na niskotemperaturowym tlenowym rozkładzie substancji organicznej z udziałem mikroorganizmów. W procesie kompostowania uzyskuje się cenny nawóz, tzn. złoto ogrodników. Kompostowanie odpadów jest najbardziej ekologiczną metodą utylizacji odpadów stałych, gdyż eliminuje niekorzystne skutki jakie mają miejsce w technologii unieszkodliwiania odpadów na składowiskach (odcieki zanieczyszczające wody gruntowe, gaz wysypiskowy, okupacja ogromnych obszarów, niszczenie krajobrazu), a także w technologii spalania. Zalety kompostowania:
1) Zmniejszenie nawet i o 50-70 % ilości odpadów kierowanych na wysypiska,
2) Metoda jest tania, dostępna dla każdego,
3) Produkt kompostowania jest wartościowym materiałem, przydatnym do wielu celów, jest między innymi bazą substancji humusowych niezbędnych dla zapewnienia urodzajności gleb (w Polsce ok.60% gleb ma niedomiar humusu).

Jak zacząć?

Kompostowniki zakładamy od wiosny do jesieni, przy dodatnich temperaturach. Najlepsze na kompostownik jest miejsce osłonięte od wiatru i lekko zacienione, nieco wzniesione, aby woda opadowa nie zalewała powstającego kompostu. Kompostownik można kupić albo zrobić samemu, możemy również zbudować tzn. pryzmę kompostową.
Niezależnie jednak od tego czy będziemy stosować kompostowanie w pryzmie, czy w kompostowniku, powinniśmy zastosować te same zasady formowania poszczególnych warstw materiału przeznaczonego do kompostowania.

Najważniejsze zasady:

– kompostownik musi stać bezpośrednio na ziemi (nie na betonie , nie na foliach, włókninach, kamykach)
– na dno układamy około 5-15 centymetrową warstwę połamanych gałęzi i gałązek, z których najgrubsze układamy na spodzie – jest to tak zwana warstwa drenażowa
– następnie tworzymy warstwę pochłaniającą składniki mineralne wymywane przez wodę z wyższych warstw pryzmy – Np torf, ziemię ogrodową, słomę lub częściowo rozłożony zeszłoroczny kompost.
– układamy kolejne warstwy materiału na przemian azotowe, węglowe, odpadki kuchenne
– wysokość pryzmy nie powinna przekroczyć 1,5 metra
– na wierzchu dobrze uformować zagłębienie dzięki czemu woda opadowa będzie wnikała w głąb pryzmy.

Co wrzucamy do kompostownika?

Większość odpadów kuchennych i ogrodowych, takich jak: resztki owoców i warzyw, resztki roślinne, rozgniecione skorupki z jaj, fusy z kawy i herbaty, gałązki żywopłotów, ziemię z doniczek i skrzynek, przekwitnięte kwiaty, liście, skoszoną trawę, nadziemne części chwastów, niezadrukowany papier (papier śniadaniowy, chusteczki, serwetki, tektura itp.), a także słomę i siano.

Wyjątki:

1. Nie dodajemy odpadków pochodzenia zwierzęcego, czyli kości, tłuszczu, mięsa, całych jaj (wyjątkiem są skorupki) i nabiału. Rozkładające się resztki są miejscem namnażania się drobnoustrojów, przez co wydzielają nieprzyjemny zapach, no i mogą przeciągać gryzonie.
2. Rośliny porażone przez choroby – także nie są wskazane choć – można je spalić i dodać popiół, są też patogeny, które giną podczas kompostowania.
Należą do nich:
– antraknoza,
– biała plamistość,
– chwościk buraka,
– czarna plamistość róży,
– czekoladowa plamistość,
– drobna plamistość,
– mączniak rzekomy,
– septorioza selera.
3. Kolorowe czasopisma to także nie najlepszy pomysł. Ze względu na różne chemiczne substancje w tuszach.
4. Nie można oczywiście dodawać do kompostu materiałów takich jak: szkło, ceramika, plastik, torebki foliowe, metal, tkaniny i gruz. Nie ulegają one procesowi kompostowania i mogą zawierać szkodliwe substancje. Nie dodajemy także drewna malowanego , lakierowanego!
co do reszty rożnie mówią różne źródła:
– skórki z cytrusów, bananów – ja osobiście myję przed jedzeniem i kompostuję,
– rośliny typu tuje, orzech, olcha – są różne szkoły – nadają się do kompostowania ale trzeba wiedzieć, jak to zrobić i do czego nadaje się taki kompost – długi temat,
– odchody – również różne szkoły – ja osobiście uważam, że powinny być kompostowane osobno ze względu na to że mając taki kompost wiemy gdzie go użyć a gdzie nie, śmiało dodajemy zaś do kompostu odchody zwierząt roślinożernych .

Dobrze zrobiony kompost nie śmierdzi!

Przy przerabianiu kompostu warto zwrócić uwagę na wydostający się zapach. Prawidłowo prowadzony pachnie runem leśnym, świeżą ziemią. Jeżeli wydobywa się zapach amoniaku, oznacza to, iż kompost zawiera zbyt dużo azotu, jeżeli wydobywa się zapach zgniłych jaj – powinniśmy zapewnić lepsze napowietrzanie materiału kompostowego. Powinniśmy również zadbać aby pryzma kompostowa była stale wilgotna – jeżeli weźmiemy próbkę do dłoni, to po jej ściśnięciu między palcami powinny pozostać krople wody, jednak woda nie powinna nadmiernie wyciekać.
Aby przyspieszyć procesy rozkładowe możemy także nasączyć pryzmę roztworem dojrzałego kompostu (rozprowadzonego w wodzie z dodatkiem niewielkiej ilości nawozu azotowego), wprowadzić do pryzmy preparaty biodynamiczne sporządzone z ziół (krwawnika, rumianku, pokrzywy, mniszka, kozłka lekarskiego) lub po prostu wrzucać do pryzmy dżdżownice zebrane na działce (lub zakupić dżdżownice kalifornijskie).

A więc, do dzieła!

Tekst: Anna Stawowy-Lampa